Czy warto stosować substancje pobudzające apetyt gdy nasze dziecko jest niejadkiem?

Artykuły 2016-02-05
"By niejadek zjadł obiadek"
Posiłki dzieciaków to temat wokół, którego toczy się życie wielu Mam.
I nic dziwnego bo każda z nas wie, że to co je nasze dziecko ma ogromny wpływ na jego rozwój, samopoczucie, zdrowie i przyszłe życie.
Z mojego własnego doświadczenia (ale oczywiście każda z nas może mieć inne odczucie i obserwacje) wydaje mi się, że zdecydowanie łatwiej być Mamą dziecka, które jeść lubi niż niejadka. Jeżeli dziecko jest otwarte na nowe smaki i dania a w domu jada się zdrowo, bardzo rzadko pojawia się żywność przetworzona lub słodkie napoje to przy odrobinie konsekwencji można "zapanować" nad nadmiernym wzrostem wagi dziecka.
Z dziećmi, które jeść nie lubą i mają tylko kilka dań, które są w stanie przełknąć jest trudniej a już na pewno Mamy mają więcej powodów do zmartwień.
Z pomocą tym Mamom przychodzi oczywiście przemysł farmaceutyczny proponujący różnego rodzaju specyfiki, które mają wspomagać apetyt.
Carlos Gonzales znany i ceniony hiszpański pediatra, ojciec trójki dzieci i autor wielu książek o rodzicielstwie w swoim poradniku "Moje dziecko nie chce jeść", który stał się światowym bestsellerem tłumaczonym na wiele języków pisze również o środkach pobudzających apetyt.
Wg niego na rynku są dwa rodzaje takich środków - te, które działają i te, które nie działają.
Te pierwsze są najczęściej mieszanką witamin, mikroelementów, ziół, które w małych dawkach i w krótkim czasie wydają się być nieszkodliwe chociaż zawsze mogą pojawić się substancje pomocnicze czy barwniki, które wywołają reakcję alergiczną.
Te, które działają wpływają na centrum apetytu w mózgu. Zawarta w nich najczęściej cyproheptadyna (na polskim rynku jest to np. lek Peritol, który stosuje się głównie w przypadku reakcji alergicznych ale również w przypadku leczenia jadłowstrętu psychicznego i w skrajnych przypadkach braku apetytu u dzieci) jest więc w rzeczywistości lekiem psychotropowym z całą gamą skutków ubocznych, wśród których wymienić można te występujące bardzo często jak senność (może wpływać na wyniki w nauce), suchość ust, ból głowy, nudności oraz te, które spotyka się rzadziej np. skoki ciśnienia, nerwowość, poczucie zagubienia i halucynacje, zmniejszenie wydzielania hormonu wzrostu.
I choć jak w przypadku wielu leków działania niepożądane występują dość rzadko to największe zagrożenie ze stosowania pochodnych cyproheptadyny wynika z tego, że ona naprawdę działa. Dziecko zjada więcej niż potrzebuje i więcej niż powinno. Leki te stosowane są w sposób stały i ciągły przez kilka miesięcy czy nawet lat mogą doprowadzić do nadmiernego wzrostu masy ciała czyli nadwagi a nawet otyłości oraz pociągają za sobą inne zagrożenia ponieważ jak już wspomniałam wcześniej mają wpływ na funkcjonowanie mózgu.
Doktor Gonzalez podsumowując swoje doświadczenia wynikające z codziennej praktyki uważa substancje pobudzające apetyt są niepotrzebne, jeśli nie działają, a niebezpieczne jeśli działają więc nie powinno się ich nigdy stosować.
niejadek. leki pobudzające apetyt, suplementy na apetyt